Łukasz miał urodziny w sobotę i jako iż nie miałam pomysłu na mega wypasiony prezent ponieważ mój mężczyzna jest bardzo wybredny i ma swój niepodrabialny przeze mnie gust - zrobiłam mu imprezę niespodziankę :D oczywiście wspólnie z Amusią, która cierpliwie wytrzymywała w troszku przydużej tiulowej spódnicy. Zresztą same zobaczycie ;) Nie powiem, bo Łukasz strzelił takiego zonka, że szok :D A ja swoją drogą czułam, że coś się będzie działo i się nie myliłam, ale od początku. Piękny miał wrócić po pracy ok. 15 więc czekałyśmy w gotowości z Amy w naszym pokoju, gdzie już wszystko było naznoszone (aha, tort zrobiłam ja! co z tego, że masa z torebki i w ogóle jakiś łatwy, na zimno, ALE GRUNT ŻE MOJA ROBOTA :D) a tu dzwoni od siebie z domu, że telefon mu padł i że będzie ze 1,5 godz. bo idzie ze swoim bratem przygotowywać miejsce na ognisko (tak tak, bo przecież trzeba oblać urodziny z kumplami! no i ze mną ;)) no ale, wnerw bo Amelka mi usypiała, więc nie było siły. Musiałam ją rozebrać i do spania, tort do lodówki, a ja czekałam. Po 1,5 godz. Amelka znów wskoczyła w swój strój, ja też (uszy królika i kokarda, wiecie :D ale normalnie byłam ubrana), tort z powrotem do pokoju i... usłyszałam auto na moście! Dzika panika bo Amelce korona spadała (ciut za duża była... nawet bardziej niż ciut) i świeczki się nie paliły, nie mówiąc już o tych tortowych fajerwerkach. Zdążyłam zapalić świeczki, porwać Amusię na ręce i bach... otworzyły się drzwi! Wszedł Łukasz, Amy spadła korona, ja się trzęsę, bo nie zdążyłam z tymi fajerwerkami... ale to nic, bo zaskoczenie na twarzy mojego mena było nieziemskie! ;) A teraz bardzo krótka fotorelacja:
Iiii w sprawie dot. bloga.
Nie wiem dlaczego, ale nie dam rady dodawać blogów z blogspota :(
dziś chciałam dodać blog Ani - Mamy Konradka, ale znów jakieś błędy :/
Malw tak samo nie mogę dodać eh.
Oświećcie mnie dziewczyny w tej sprawie.
Ach i póki co, nie zamierzam blokować nikomu dostępu do tego bloga, także się nie martwcie :)
Dziękuję, że nadal z nami jesteście!
Pozdrawiamy z Amuśkiem :*:*
Prześliczna Amelka;* Niespodzianka się udała i tort widzę również i najważniejsze są chęci;)
OdpowiedzUsuńA w sprawie tych linków to ci nie pomogę, ja z tym też miałam problem i zrobiłam osobną podstronę z blogami. Jeśli tak byś chciała to musisz w projekcie dodac takie cś jak strony, a pozniej je edytujesz tak jak posty.
Fajna urodzinowa niespodzianka i torcik też fajny :) a Amelka jak królewna piękna Tatuś na pewno niezwykle dumny z córy jest :)
OdpowiedzUsuńCo do linków to tak robiłam tak samo jak Malw pisała bo mi nie chciało zapisywać :)
moja-mala-rodzinka.blogspot.com
PS. Nie pamiętam czy wysyłałam zaproszenie do mojego bloga więc jak byś nie miała dostępu to napisz mi na maila wtedy wyślę zaproszenie :)
Pozdrawiam :)
Witam.
OdpowiedzUsuńNiespodzianka cudowna najważniejsze że sama przygotowałaś.
pozdrawiam i zapraszam do nas nowezycie-aniolek.blogspot.com
dodaje do linków :)
Projekt - lista blogów - wpisz tytuł itd. i "dodaj do listy" konkretnego bloga. Ja nie miałam z tym problemów, więc nie wiem co się u ciebie i u Malw dzieje:(
OdpowiedzUsuńNo no no, niespodzianka super:) Mam nadzieję, że twój mężczyzna był zaskoczony i ucieszony:)
A Ami ślicznie wyglądała:)
Extra, że niespodzianka się udała ;) I cieszę się, że będę mogła dalej czytać Twojego bloga. Amelcia prześliczna, jak zawsze ;)
OdpowiedzUsuńkiecka extra i Amelka super wygladala...:) fajne sa takie niespodzianki... wiem bo kiedys mojemu malzowi takie robilam...:)
OdpowiedzUsuńAmi śliczniutka w tej kiecy zresztą zawsze śliczna jest. Niespodziankę super zrobiłaś i tym samym podsunęłaś mi pomysł na urodziny Adama.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Hania i Bartuś:*
Czytamy was ciągle
http://smocze-zycie.blogspot.com/