czwartek, 29 września 2011

Wrażenia po inauguracji i pierwszym zjeździe

Do Krk pojechałam w piątek popołudniu. Amelka odprowadziła mnie na przystanek razem z moją mamą :).
Ani się nie obejrzałam, kiedy te 2 dni minęły.. w sumie 2 i pół ;)
Dużo by pisać, co się tam działo, ale skupię się na ogólnych rzeczach.
Słuchajcie... Inauguracja była dla mnie nieziemskim przeżyciem. Jak tylko zasiadłam tam razem z nowo poznanymi koleżankami, poczułam, że to jest moje miejsce i mój czas! To jest to co chcę w życiu robić, to co chcę osiągnąć i do czego dążę. Tak mi serotonina podskoczyła, że normalnie nie mogłam usiedzieć :P Kiedy już dostałam index w swoje ręce.. och, no powiem Wam, że wtedy wystąpił u mnie banan na buzinie, bo już wiedziałam i WIDZIAŁAM, że jestem studentką... tak S T U D E N T K Ą i że w końcu coś robię w tym celu. O ile takie coś lepiej smakuje, jeśli musiało się na to czekać...
Już wiem, że nie będzie łatwo. Po pierwszych wykładach wiem to na 101%, ale grunt, że walczę... walczę o przyszłość! I co do komentarza Agnieszki... te studia dadzą, oj dadzą! Nie tylko konkretne wykształcenie, ale też to, że ja się spełnię i że będę miała większe możliwości na rynku pracy i nikt mi nie zarzuci... 'aaach Pani ma tylko średnie i to po ogólniaku.... to jest za mało'. Tak, bo to faktycznie jest za mało. Nawet do sklepu trzeba być chociaż po kursach. Ogólniak jest dla ludzi, którzy zamierzają iść na studia, bo przecież po SAMYM liceum NIC NIE MA. Nie oszukujmy się. 
Jestem na studiach, jestem studentką, studiuję to co mi się podoba, więc jedno z moich marzeń się spełnia! A że egzaminy, kolokwia... normalna sprawa! Za to satysfakcja... NIEZIEMSKA!

Jutro Amy kończy 6 miesięcy, więc będzie impreza :) Tata Łukasz zobowiązał się kupić pół tortu i pół świeczki ;) niee noo cały będzie :) Wrażenia i focisze - w najbliższej notce :)

Pozdrawiam!

9 komentarzy:

  1. Gratulacje. Zazdroszczę ci, że masz z kim zostawić Małą...
    No i sto lat dla Amelki z okazji półroczku:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja mam nadzieje ze uda mi sie do studium pojsc...

    OdpowiedzUsuń
  3. wiesz ja jestem tlyko po maturze ale mam zajebista prace i stala umowe... przede wszytskim bardzo pomocna mamom i jest to korpo ale wszystkich lekarzy mamy prywatnie za darmo w POlsce plus paczki dla mlodych bony itp.. nawet szczepienia dzieciom funduja.. i nie to ze mam trojaki tylko wszytskim mamom tak pomagaja.. mojej umpeli corka zrobila sobie za 2000 zeby majac 12 lat.. wiec nie ma znaczenia czy masz studia czy nie ale ciesze sie ze jestes szczesliwa i az milo czytac jaka radosc bije przez monitor od ciebie.. buziaki dla Ami na pol roczku:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się że się spełniasz w roli mamy i studentki, najwaznijesze że wiesz czego chesz i robisz coś w tym kierunku! Gratuluje i dopinguje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się tu podoba, na pewno niebawem zajrzę tu znowu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak miło się taką notkę czyta:) Dla każdego co innego znaczy spełniac się, dla ciebie marzeniem i spełnieniem były studia, może później coś więcej i dobrze ze się realizujesz. Będziesz szczęśliwa przez co Ami też będzie;)
    A widzę że pani A do wszystkich jakoś wrogo i niesmacznie nastawiona:/

    OdpowiedzUsuń
  7. Malwinko nie wiem dlaczego, ale nie puszcza mnie na Twojego bloga :/:(

    OdpowiedzUsuń
  8. Bo usuwałam wszystkich i dadawałam od nowa zaproszenia, ale chyba tobie wysłałam sprawdz maila, jak nie to napisz mi tu twojego maila albo odezwij sie na malwie91@buziaczek.pl.

    Bardzo proszę o głos tutaj http://www.bebiko.pl/home/konkurs/galeria-jak-zwracasz-sie-do-swojego-dziecka/#galeria/okreslenie/5606
    i tu http://www.osiedlelg.pl/mieszkanie/malw505-laura Będę bardzo wdzięczna. Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Tyle już nauki masz że nic się nie odzywasz? Daj chociaż znac że żyjesz;p

    OdpowiedzUsuń