Stanęłam sobie na wagę, zadowolona jak 150, bo dziś nie przegięłam z ilością pupusiańska i co widzę... CO WIDZĘ?! 55,3 kg... Pierwsza myśl - Idę po tego pącura na którego lampiłam się dziś 5 min, walcząc z rozkimną typu GRYZ.. jeden GRYZ?! Ale nieee... nie dałam się! Kolację zrobiłam najbardziej wylajtowaną jaką się dało --->
i co mi przyszło zobaczyć... nosz kurde mać!! Do tego machałam dziś trochę z Ewką, ale widzę, że jak waga spadała tak teraz kurcze szał! Ciekawe w której kolejce stałam jak zaczepisty metabolizm rozdawali :/
No ale nic, walczę dalej! Jak teraz zejdę i zacznę wchłaniać wszystko na co mam ochotę to będzie jeszcze gorzej... sumienie zaboli!!
Trzymajta się!
Ps. Kto jeszcze jest chętny na konkurs -> post niżej :)
W sensie że z Chodakowską ćwiczysz? Jak tak, to który trening?
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj stałam nad jogurtem naturalnym i miałam ślinotok, bo marzyłam o jogurtowej czekoladzie;p
Meil poszedł:) Pozdrawiam!
Cześć jestem u ciebie pierwszy raz, ale chyba zostanę na dłużej. :-)
OdpowiedzUsuńJa po porodzie w przeciągu 3 miechów straciłam 20 kilo. I waga trzyma się do dzisiaj, chociaż nie mam tak silnej woli jak ty:-)
Pozdrawiam!
Tak Ana, z TĄ Ewką ;) Zwykle preferuje Turbo a raczej rozgrzewe i pierwsze 2 serie, bo potem zaczynają się jęki i zawodzenie buahaha :D postawiłam na metode małych kroków i codziennie troche więcej treningu robię, a w końcu uda się cały :D Ha, a co do yogo to proszę Cię... ja tu się odwykwuje a tu jogurtowa kurde czekolada! Dzięki :P ps. Zaraz Ci odp ;)
OdpowiedzUsuńShelby - Bardzo mi miło w takim razie :) Ja przytyłam tylko 6 kg (tuż przed cięciem - 61 kg), bardzo szybko spadło mi to do 51 kg i trzymało się między 51-53 przez półtorej roku, a przez tą zimę to łooooh.. weszłam na wagę to nie wiedziałam gdzie szczenę łapać jak zobaczyłam 56! Ale walcze! :) A Tobie gratuluje, bo 20 kg w dół to jest naprawde wyczyn!!! :)
Pozdrawiam Was dziewczyny :) Av
Aż zazdroszczę takiej wagi ; )
OdpowiedzUsuń