poniedziałek, 4 marca 2013

Go work kobieto!


Byłam wczoraj w "swojej starej pracy" po książeczkę sanepidu co by chociaż praktyki zrobić, a nie trwonić czasu... Perspektywy na rychły powrót - teraz ŻADNE, ale płakać nie będę.. trzeba spiąć tyłek i ruszać dalej! No to ruszyłam.. się dziś rano z łoża, jak zobaczyłam na Galaxyjnym ekranie (no tak, uzależnienie od Internetu włazi mi nawet do łóżka!) ofertę pracy w klubie fitness na recepcji.. ACH JAK SKOCZYŁAM! Jednym susem i byłam przy kompie. Małoletnie śpi, więc mogłam to szybko i zgrabnie uczynić! Uczyniłam.. wysłałam maila bez załączonego CV! O ja gapa normalnie!!!!! Dosłałam drugiego, ale nie wiem jak to potraktują? Mam nadzieję, że siedzi tam ktoś z jajem i że spojrzy łaskawym okiem, a nawet dwoma na taką A. jak jak ja! Trzymajcie kciuki!!!


Buziaki!

1 komentarz: