No to moje Panie, z tej okazji - nowa odsłona bloga! Wiosna idzie, świeżość wali oknami, lepiej z góry niż spod okien, zwłaszcza tych które wychodzą na kojec gdzie miejscówę grzeją moje dwa psiaki... no "przebiśniegów" to masz tam od groma człowieku! Ale wolę się nie inhalować tą "wiosną" za bardzo, bo te zapachy akurat nie wpadają w ME GUSTA ;p Ale whatever... dziś świętujemy laski, więc w imię tradycji sztachniemy z Amciem trunkami z flachy i flasi! Ja stawiam na Malibu, a Mysia reflektuje na mix kakaouko + truskawka... też yummy ;-) Zdrowie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz